Sunday, May 6, 2012

Dlaczego kobiety mogą wnosić broń do cerkwi?

Większość Gruzinów wyznaje prawosławie i to w sposób o wiele bardziej aktywny niż pójście do cerkwii raz do roku. Wszystkie odwiedzone przez nas świątynie były pełne wiernych i nie były to same staruszki po siedemdziesiątce. Sporo było ludzi młodych, nawet krzepcy panowie w dresach zapalali świeczki przed świętymi obrazami i żegnali się zamaszyście.


Z drugiej strony cała ta religijność nie jest moherowa. Wizyta w lokalnej Częstochowie, którą dla Gruzinów jest Mccheta potwierdza to, co zauważyliśmy już wcześniej: podejście do religii a przynajmniej do nabożeństw jest o wiele luźniejsze niż na przykład w Polsce. Przy ołtarzu odprawiana jest msza a w tym czasie w bocznych nawach trwa swobodna rozmowa i wymiana najnowszych plotek. Pielgrzymi robią sobie zdjęcia na tle ikon, członkowie chóru podczas śpiewu odchodzą na bok i zaczynają rozmawiać przez komórkę.

Gruziński kościół nie hołduje chyba równouprawnieniu. Mężczyznom oficjalnie nie wolno wnosić do cerkwii broni ani komórek (jak wspomniałem powyżej, nikt się tym nie przejmuje), kobiety takich zakazów nie mają, muszą tylko nie odsłaniać za dużo ciała i bez wyrzutów sumienia mają prawo podejść z kałasznikowem pod sam ołtarz - co nie jest zakazane to jest dozwolone :-)


Mniej pompatyczny, kościół gruziński jest chyba o wiele bliższy zwykłemu człowiekowi niż nasza rodzima wersja narodowo-katolicka. Wierni witają się z popami jak ze znajomymi i rozmawiają jak starzy przyjaciele. Nie ma wywyższania się i spoglądania na parafian z góry, zamiast tego jest kontakt równego z równym. Kiedy tak będzie u nas?

No comments:

Post a Comment