Sunday, September 14, 2014

Potencjalne wiekopomne wydarzenie

O mały włos a opowiadałbym wnukom, że byłem świadkiem historycznego pokojowego podziału państwa. Sondaże przedreferendalne zapowiadały walkę łeb w łeb, różnica pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami niepodległości była w granicach błędu statystycznego, choć na ulicach Aberdeen głosujący na Tak o wiele bardziej rzucali się w oczy.




Miało być tak pięknie, po czym okazało się, że Wielka Brytania jednak się nie podzieli. Trzeba będzie czekać na następne wiekopomne wydarzenie, żeby mieć o czym opowiadać wnukom. 

Saturday, September 13, 2014

Highland Games

Na świecie jest wiele dziwnych dyscyplin sportowych, ich największe zagęszczenie na metr kwadratowy można chyba zobaczyć podczas szkockich Highland Games. Te lokalne zawody sportowe organizowane są w mniejszych lub większych miasteczkach a ich sezon trwa od maja do września. W zależności od rangi i prestiżu imprezy liczba konkurencji może się zmieniać, na tych naważniejszych można obejżeć takie cuda jak:

- tańczenie w kraciastych spódnicach, wersja męska i żeńska, pojedyncza i grupowa


- podrzucanie w górę kłody drewna, i to w taki sposób, żeby upadła na przeciwległy koniec a potem położyła się na ziemi równolegle do kierunku rzucania (wykonanie tego jest równie skomplikowane jak opis)


- rzucanie kulą na łańcuchu:


- granie na kobzie, solo lub w grupie:


- rzucanie kamieniem na patyku:


- rzucanie odważnikiem wzwyż, obrazowo porównywane przez komentatora zawodów do przerzucania siedmiolatka przez piętrowy autobus:


- przeciąganie liny, równie emocjonujące co gra w szachy - przez paręnaście minut przeciwne drużyny ciągną każda w swoją stronę bez żadnego widocznego efektu, aż w końcu jedna z ekip słabnie a druga głośno porykując przeciąga linę poza chorągiewke oznaczającą zwycięstwo.


Na tym tle klasyczne dyscypline takie jak pchnięcie kulą, biegi czy jazda na rowerze wypadają strasznie nudno. 

Szkoci lubią chyba tą swoją odmienność bo highland games nie mają w sobie nic z wiejskiego festynu, w którym chodzi tylko o to, żeby się upić i poobijać sobie mordy. Rywalizacja ma charakter czysto sportowy, chodzi raczej o dobrą zabawę i poczucie wspólnoty. Ważniejsze od wygranej jest samo uczestnictwo.