Saturday, May 21, 2011

Slone pozegnanie z Kolumbia

Ostatni dzien w Kolumbii to wizyta w miejscowej Wieliczce czyli kopalni soli w Zipaquira a w szczegolnosci w wydrazonej w jej wnetrzu katedrze. Miejsce to trudno nazwac zabytkiem, bo ma dopiero 15 lat i z formalnego punktu widzenia nie jest wcale katedra (glowny kosciol w Zipa jest w centrum miasta) ale i tak robi spore wrazenie.

Jej poprzedniczka byla niewiele starsza, powstala w latach 50. ubieglwgo wieku. Przetrwala 50 lat, gornicy solni nie mieli chyba wiele doswiadczenia w budownictwie sakralnym i z powodu bledow konstrukcyjnych stara "katedra" zaczela sie walic. Zamknieto ja a paredziesiat metrow nizej wydlubano "katedre" wersja 2.0, termin przydatnosci do uzycia ma byc podobno dluzszy niz 50 lat. 




Jakby ktos oczekiwal wielkich przezyc religijnych, moze rozpoczac od stacji drogi krzyzowej, rozmieszczonych w chodniku prowadzacym w glab kopalni. Potem przejscie do samej katedry i ani kroku dalej bo tuz za rogiem czaja sie sklepy z pamiatkami, szmaragdami, kawiarnia, kino 3d i sala konferencyjna - podziemny odpust.

Zeby pozostac w slonym klimacie powinnismy teraz na pozegnanie uraczyc sie tequilla, ale happy hour w hotelu nie obejmuje tego alkoholu. Bedzie w takim razie pinacolada i martini, za zupelna darmoche :-)

No comments:

Post a Comment