Monday, May 23, 2011

Kolumbia - podsumowanie

Wrocilismy. W ciagu ponad dwoch tygodni przejechalismy autobusami pare tysiecy kilometrow, zjedlismy mase jajek na sniadanie, wypilismy hektolitry sokow owocowych, rozegralismy kilkanascie partii bilarda.

Wedlug sloganu reklamowego jedyne ryzyko w Kolumbii jest takie, ze nie chce sie stamtad wyjezdzac. Cos w tym jest, przez caly pobyt nie czulismy sie ani przez moment zagrozeni. Przestepstwa, ulewne deszcze i powodzie nawiedzajace podobno caly kraj widzielismy tylko w internecie i gazetach. Za to matrix przed naszymi oczami pokazywal cudowna pogode, milych i pomocnych ludzi i fantastyczne krajobrazy.

Ostateczna trasa podrozy wyszla jak ponizej:



Przykladowe koszty zalaczone sa tu.

A teraz czas zaczac planowac nastepny wyjazd :-)

No comments:

Post a Comment