Monday, May 9, 2011

Maly poradnik kolumbijskiego uzytkownika autobusow nocnych

Lekcja 1: Wez ze soba polar albo spiwor, najlepiej zas jedno i drugie - w autobusach panuja temperatury iscie syberyjskie

Lekcja 2: Wybieraj miejsca jak najdalej od glosnikow, chyba, ze cala droge chcesz wysluchiwac zdubinngowanych hitow hollywoodzkich klasy B lub kolumbijskich komikow.

Lekcja 3: Miejsca z przodu i przy oknie sa dla prawdziwych twardzieli. Nie kazdy jest w stanie zniesc widoki przepasci pol metra od autobusu, krete drogi lub wielkie ciezarowki wyjezdzajace z pelna predkoscia zza zakretu.

Lekcja 4: Uodpornij sie na telefony komorkowe. Dzwieki polifoniczne nie dotarly jeszcze za ocean i stare pikajace dzwonki rozbrzmiewaja co chwile. A jak juz ktos odbierze telefon, to rozmawia godzinami.

Lekcja 5: Wez ze soba zapas jedzenia i picia na conajmniej dwa dni. Drogi sa dobre, ale waskie i krete - jedna kraksa i po chwili wszyscy stoja w ogromnym korku, ktorego konca nie widac. A zawrocic nie ma jak.

Zeby nie bylo - autobusy sa nowiutkie, czysciutkie, miejsca jest sporo. siedzenia rozkladaja sie prawie do poziomu, jest podnozek na nogi a toaleta (tak, tez jest w autobusie!) jest czysta i nie smierdzi. Podobno PKS w Sieradzu ma zamiar testowac cos takiego w 2034 roku...

2 comments:

  1. A gdzie sa foty??????????? ja zamieszczam a Ty co?

    ReplyDelete
  2. sa zamieszczane z opoznieniem, nie marudz!

    ReplyDelete