Tuesday, June 18, 2013

Muzeum oblężenia i propagandy

Muzeum blokady Leningradu położone jest trochę z dala od głównych szlaków turystycznych Petersburga, ale z dwóch powodów warte jest odwiedzenia. 

Pierwszy to kompleksowe przedstawienie całej historii prawie trzyletniego oblężenia  Leningradu w czasach II Wojny Światowej, począwszy od początku wojny (czyli dla Rosjan 1941) i napad na ZSRR, poprzez samą blokadę, życie codzienne mieszkańców, zaopatrywanie miasta po lodzie zamarzniętego jeziora Ładoga aż do końca oblężenia i przepędzenia Niemców z powrotem do domu. 


  

Drugi powód jest chyba nie do końca zamierzony, ale nie mniej interesujacy. W nazwie muzeum w podtytule powinno się dodać „Propaganda dawniej i dziś". Jako eksponaty podziwiać możemy stare plakaty, informujące o tym, że nazizm to głód, więzienie, wojna i niszczenie kultury. Ciekawe, czy autoironia twórcy tzch haseł była zamierzona, dokładnie to samo powiedzieć można było o komuniźmie. 


A o tym, że propaganda w Rosji ma się dobrze i nie umarła razem z ZSRR świadczy samo muzeum, pokazujące historię w odrobine tendencyjny sposób. W równoległym świecie podpisów pod eksponatami Armia Czerwona już od pierwszych chwil niemieckiej inwazji bohatersko stawiała czoła najeźdzcom (a w rzeczywistości Niemcy weszli w głąb ZSRR jak w masło) a na zatopionym statku Wilhelm Gustloff było 10000 żołnierzy i oficerów (parę tysięcy zabitych kobiet i dzieci zdziwiłoby się, że pośmiertnie zaciągnięto je do wojska...).

Historię piszą zwycięzcy. Widać to było wcześniej w Wietnamie, widać także w Petersburgu.

 

No comments:

Post a Comment