W XVII wieku, na szczycie bańki
spekujacyjnej za pare cebulek tulipanów można było kupić niezłą
kamienicę w Amsterdamie. Przy utrzymaniu się takich cen do dnia
dzisiejszego Holandia byłaby pewnie najbogatszym krajem na świecie. A
sprzedaż wszystkich cebulek zużywanych co roku w Kaukenhofie
rozwiazałaby pewnie wszystkie problemy ludzkości.
Na nieszczęście dla homo sapiens ceny
spadły i zamiast cieszyć się z życia w świecie bez nędzy i głodu
pozostaje nam radować oczy różnokolorowymi kwiatami kwitnacymi co
roku w ogrodzie. Płacąc słono za ta przyjemność, jednorazowy bilet
wstępu kosztuje niemałe 15 eur na głowę.
W cene zwiedzania wliczony jest akcent polski, odmiana o wdzięcznej nazwie Maria K. Taka troche malo kolorowa w porównaniu do innych a do tego mało patriotyczna - biały kolor jest raczej żóltawy a czerwonego zupełnie brak.
No comments:
Post a Comment