Monday, May 20, 2013

Samochodowe małe conieco

Stuttgart nie jest najpiękniejszym miastem na świecie, nie jest najpiękniejszym miastem w Niemczech ani nawet najpiękniejszym miastem w swoim landzie. Generalnie nie jest wcale piękny i trzeba mieć trochę desperacji albo kreatywnosci żeby znaleźć w tym miejscu coś interesujacego. No, chyba że jest się fanem samochodów, bo wtedy sprawa jest banalnie prosta.

Muzeum Mercedesa to ogromny kompleks, w którym spędzić można ładnych parę godzin śledząc historię motoryzacji od samego jej początku i pierwszego samochodu na świecie aż do współczesności.


W tle pokazane są wydarzenia zmieniające świat, takie jak industrializacja, jedna wojna, nazizm, druga wojna, cud gospodarczy, kryzysy paliwowe itd. Pomimo naturalnej dozy propagandy i przekonywania jaki to Mercedes jest super innowacyjny, bezpieczny itd trzeba przyznać, że niewygodne etapy historii firmy nie zostały zamiecione pod dywan. Wspomniane zostały lata flirtu z hitlerowcami, produkcja wojenna i wykorzystywanie robotników przymusowych. Smucenia nie ma jednak za wiele, głównym tematem są tu samochody w wielu typach, odsłonach i wariantach.





W muzeum Porsche darowano sobie całą otoczkę historyczną i skupiono się wyłącznie na samochodach tej własnie marki. A że jej historia jest krótsza i produkcja bardziej wyspecjalizowana, to i muzeum jest o wiele mniejsze i da się obejść w pół godziny. Opłata za wstęp jest taka sama jak u konkurencji ale to pewnie rozmyślna polityka cenowa firmy. W końcu wyroby Porsche do najtańszych nie należą.

A obejrzeć można wszystko, co fabryka wyprodukowała, ze szczególnym uwzględnieniem modeli wyścigowach. Firma musi być chyba dumna ze swoich osiągniec bo jedna z ekspozycji poswięcona jest pucharom i trofeom jakie Porsche zdobylo na przestrzeni lat (aż tak dużo ich jednak nie bylo...).


Na koniec gratka: można na chwilę usiąść własnymi czterema literami w jednym z najnowszych samochodów. A fani Picassa znajdą coś dla siebie tuż przed wejściem do muzeum.


No comments:

Post a Comment