Sunday, August 25, 2013

Love story

Wyrażanie miłości nie jest proste. Najłatwiej jest przyczepić kłodkę na moście, najlepiej w Paryżu. Wyższy sposób wtajemniczenia to osobista wizyta w mieście niespełnionego uczucia i wielkiej tragedii średniowiecznych nastolatków, czyli w Weronie. 

Dom Julii to kumulacja komercji, walentynek i kultury masowej. Już przy samym wejściu można wyrazić całemu światu uczucia w sposób, który w innych miejscach traktowany jest jako wandalizm - czyli pisząc po murach. Napisanie "Love Kaśka" na specjalnie przygotowanym białym fragmencie ściany nie wystacza jednak współczesnej młodzieży, obowiązkowe jest wrzucenie fotki własnego wpisu na facebooka albo instagram i obwieszczenie o tym całemu światu.



Dalej mamy klasyke, różowiutkie kłódeczki za parę euro, do kupienia na miejscu i niezwłocznego zaczepienia na bramie (no i oczywiscie fotka...). 



Krok trzeci to posąg Julii, naturalnej wielkości, z wyraźnym wytarciem na poziomie biustu. Nie wiedzieć czemu złapanie za cycki nastoletniej panienki, która zabiła się z miłości przynieść ma szczęście w uczuciach. Mężczyznom macającym pomnik za piersi raczej się nie dziwie, kobiety pozujące w taki sposób wyglądają co najmniej dziwnie. Ale w końcu to obowiązkowa fotka do podzielenia się ze znajomymi.


Żeńska część społeczności nie może pominąc okazji zrobienia sobie kolejnego zdjęciam, tym razem na balkonie, z którego Julka wzdychała do Romea. Zdjęcie robi oczywiście ten wybrany mężczyzna, czasami może być więcej niż jeden. (Nekrofilom polecam fotkę przy grobie nieszczęśliwie zakochanej, do odwiedzenia pare kilometów dalej. Tam jednak tłumów zwiedzających nie ma).


O tak oczywistych atrybutach miłości, jak czekoladki z serduszkiem czy wyszywane fartuszki do nabycia w miejscowym sklepiku nawet nie trzeba wspominac.



Aha, do Julii mozna tez wysłać maila. Jak ktoś przypadkiem zapomnial swojego smartfona albo tableta (mocno wątpliwe, bo jak w takim razie zrobic sobie te wszystkie obowiązkowe zdjęcia?), może skorzystać ze specjalnie przygotowanych komputerów.


Podobno ktoś na te maile nawet odpowiada, jeśli to nieboszczka Julia we własnej osobie to mamy niezbity dowód na życie pozagrobowe.

Werona powinna wypłacać spadkobiercom Szekspira wysoką pensje. W mieście pełnym innych zabytków, pięknych kościołów, z dobrze zachowanym rzymskim amfiteatrem i wieloma muzeami tłumy zwiedzających spotkać można głównie w domu nieistniejącej tragicznie zmarłej bohaterki średniowiecznego love story. A podobno literatura piękna nie ma już takiego wpływu na ludzi jak kiedyś.


No comments:

Post a Comment