Sunday, January 1, 2012

Legenda o Dicksonie i drzewie.

Dawno, dawno temu, czyli gdzieś w latach trzydziestych ubegłego wieku żył sobie w Kuwejcie Harold Dickson. Życie miał spokojne i dostatnie, pewnie dlatego, że był przedstawicielem brytyjskiej korony na tych terenach. Miał dom nad morzem, służbowy samochód, do szczęścia brakowało tylko bekonu na śniadanie (kraj muzułmański i wieprzowina nie idą ze sobą w parze...).

Ale jedna rzecz martwiła Dicksona - jego dziwny sen. Śniło mu się drzewo, co samo w sobie w pustynnym kraju jest już dosyć niezwykłe. Co więcej, koło drzewa biło źródło wody. A to już podpadało pod science fiction, w państwie, które w tamtym czasie w H2O zaopatrywały karawany z irackej Basry, oddalonej o ponad 150km. 

Sen powtarzał się co noc, Dickson zrobił więc to, co każdy inny człowiek zrobiłby na jego miejscu, czyli poszedł pogadać o tym z emirem. A tu niespodzianka, władcy Kuwejtu śniło się dokładnie to samo. O przypadku nie mogło być mowy, we dwóch uradzili więc, że drzewo trzeba znaleźć, jak w okolicy rzeczywiście będzie woda, to wreszcie będzie można codziennie brać prysznic a może nawet pokusić się o jacuzzi. 

Dickson jeździł po pustyni prawie dwa tygodnie, szukał i szukał ale drzewa nie było. Pewnie dlatego, że pustynia jest spora a drzewo małe. W końcu jednak się udało, roślina wyglądała dokładnie tak, jak we śnie. A jak w morzu piasku coś rośnie, to nieopodal musi być też woda. Dickson łapie za szpadel i kopie. Wody nie ma, w okolicy jest za to coś, za co można w przyszłości kupić hektolitry H2O, zbudować kryte lodowisko i założyć drużynę hokejową. W okolicy jest ropa. 

Tą słodką legendę o odkryciu głównego bogactwa Kuwejtu zaserwował nam z szybkością karabinu maszynowego i z pięknym hinduskim akcentem kustosz muzeum urządzononego w dawnym domu Dicksona. W sumie nie dziwne, że kraj funduje takie honory człowiekowi, który znalazł ropę. Dziś Kuwejt ma piąte na świecie rezerwy tego surowca i w ciągu jednego pokolenia z biednego emiratu piasku i wielbłądów przeskoczył do czołówki najbogatszych państw na świecie pod względem PKB.


 Wody ma teraz pod dostatkiem, magazynuje ją nawet w futurystycznych konstrukcjach (kulka z lewej) i buduje obok nich tarasy widokowe (kulka z prawej).


2 comments:

  1. Piekna historia ale ciagle nie rozumiem po co tam pojechaliscie ;-/

    ReplyDelete
  2. to proste, bo nas tam jeszcze nie bylo :-P

    ReplyDelete