Ciągle pada, czas więc zaplanować
kolejne zwiedzanie pod dachem. Wybór pada na Pilzno i miejscowy browar warzący
znane na całym świecie piwo.
Nowoczesna linia produkcyjna zamontowana parę lat temu nie robi dużego wrażenia, pewnie dlatego, że akurat jest dzien konserwacji i czyszczenia maszyn więc wszystko stoi i nie widać setek butelek jeżdżących po kilometrowych taśmociągach. Za to starsza część zakładu, z wielkimi kotłami używanymi do produkcji oraz piwnicami w których piwo dojrzewalo i było potem przechowywane w wielkich drewnianych beczkach to zupełnie inna bajka. Można bez trudu wyobrazić sobie kryjących się za rogiem mistrzów piwowarskich nadzorujących produkcję trunku, pracowników turlających beczki z jednego miejsca na drugie i pokrzykujących na siebie nawzajem. W wyobraźni pomaga łyk świeżego piwa serwowany podczas zwiedzania :-)
Dopełnieniem dnia jest wizyta w lokalnym muzeum piwa, w cenie biletu uwzględniona
mała szklanka tego napoju w jednej z okolicznych restauracji. A potem powrót do
smutnej deszczowej rzeczywistości...
No comments:
Post a Comment