Thursday, June 13, 2013

Petersburg od środka

Patrząc na  wnętrza co niektórych budynków w Petersburgu i okolicach można dojść do wniosku, że ich twórcy mieli chyba kompleks małego członka i żeby to sobie zrekompensować wydawali fortunę na wszelkiego rodzaju zdobienia i dekoracje. Sęk w tym, że spora cześć z tych budowli sponsorowana była przez rosyjskie caryce, a one problemów z męskimi organami raczej nie miały. 

Wnętrze Carskiego Sioła prezentuje się tak:
    


Katedra Izaaka tez nie grzeszy skromnością :


...że już nie wspomnę o subtelnym wystroju cerkwi Spass na Krowi:


Klasą samą dla siebie jest Palac Zimowy i Ermitaż. Po wejściu do środka człowiek czuje się jak bohater gry komputerowej uwięziony w labiryncie, z którego musi znaleźć wyjście. Biega więc po róznych salach, idzie w lewo, w prawo, w górę, w dól, znowu w lewo, znowu w dól a prędzej czy później i tak gubi się niezależnie od tego, czy trzyma w ręku plan muzeum czy nie. A jak już po jakimś czasie wydaje się, że znalazlo się drogę i widac światełko na końcu tunelu, nagle trafia się do sali, o istnieniu której nie miało się wcześniej pojęcia i cały proces szukania wyjścia rozpoczyna się na nowo. To, że każde pomieszczenie wygląda inaczej zamiast pomagać przyczynia się raczej do szybkiego powstania oczopląsu.




 

3 comments:

  1. Polecam lekturę "Carycy" Ellen Alpstten, która opisała życie Marty Skowrońskiej, Carycy Katarzyny, której mąż Piotr I Wielki budował Petersburg - wszystko stanie się jasne :)

    ReplyDelete
  2. Ps. nie chodzi o "małego" :-)

    ReplyDelete
  3. Już googlam darmowego ebooka w internecie :-)

    ReplyDelete