Saturday, November 28, 2015

Czerwone diabły

Ku uciesze miejscowych i rozpaczy turystów panamskie "czerwone diabły" powoli odchodzą do przeszłości. Stare amerykańskie autobusy szkolne sprzedane swego czasu Panamie, albo podarowane w ramach bratniej pomocy powinny być wpisane na listę dziedzictwa światowego UNESCO. Są wolne, głośne, nie spełniają chyba żadnego standardu odnośnie emisji spalin a ich siedzenia szybko przyprawiają odciski w dolnej części ciała. Ale są też unikalne jak płatki śniegu a do tego piękne. 

Co do estetyki to krytycy sztuki mogliby mieć swoje zdanie. umieszczając je pewnie gdzieś pomiędzy malarstwem religijnym i naiwnym. 
Głowne motywy lokalnych dekoratorów autobusów to dzieci oraz Jezus. 


Bardziej oryginalni artyści utrwalają podobizny Dziewczyny Bez Zęba na Przedzie, Jokera czy osiwiałego elfa na tle zamku.



Ilość symboli, motywów, ich wzajemne połączenie i usytuowanie na autobusie stwarzają mnóstwo możliwości dla indywidualnej interpretacji każdego dzieła. Temat idealny na panamski egzamin maturalny, o wiele bardziej wdzięczny niż analiza jakiegoś wiersza. 

Na całe szczęście wnętrza są już bardziej stonowane, głównie dominuje tam jeden kolor. 


Ten kierowca jak widać nie czuje sprzeczności pomiędzy burdelową czerwienią a Chrystusem....


No comments:

Post a Comment