Trudno jeździć po Bośni i Hercegowinie i nie potykać się co chwile o pozostałości po ostatniej wojnie. Trudno nie patrzeć na ten kraj przez pryzmat wydarzeń sprzed dwudziestu lat skoro nawet pamiątki sprzedawane na straganach przypominają o tym, co działo się tu niedawno.
Ale BiH to nie tylko turystyka pielgrzymkowa i militarna, ten kraj zasługuje na wiele więcej uwagi niż poświęca się mu jadąc tranzytem na plaże do Chorwacji. Po parunastu litrach wypitej kawy i wina, kilogramach zjedzonych burków, baklawy pochłoniętej w ilościach powodujących cukrzyce stwierdzam zdecydowanie, że trzeba tu będzie jeszcze wrócić.
Trasa wyjazdu:
Pokaż Bośnia i Hercegowina na większej mapie
a przykładowe ceny są tu.
No comments:
Post a Comment