Wednesday, May 2, 2012

Jest interes do zrobienia (a nawet dwa).


Pomysł na biznes jest banalnie prosty i będzie niedługo opatentowany: urlop dietetyczno-odchudzający na jachcie na Bałtyku. Zamiast męczyć się na siłowni albo zjadać siemię lniane czy błonnik wysatrczy dać się porwać chorobie morskiej a po paru dniach waga zacznie wskazywać parę kilogramów mniej :-)


Kto w przerwie pomiędzy dwoma turnusami będzie miał siłę wyjść na stały ląd na Bornholmie, przezwycięży falowanie chodnika i pospaceruje trochę po Rønne, zauważy dwie rzeczy. Po pierwsze, wszystko na wyspie kręci się wokół morza i nawet w kościele na ołtarzu zamiast obrazu lokalnego świętego zobaczyć możemy rozbitków na malutkiej łódce walczących ze sztormem. 


Po drugie, starsze panie mają o wiele prostsze życie niż gdziekolwiek indziej. Nie muszą wystawać przez cały dzień w oknie żeby podglądać sąsiadów i mieć temat do plotek. Mogą spokojnie siedzieć przy stole, popijać herbatę i przez sprytny peryskop obserwować co się dzieje na ulicy. 


 Dystrybutor tych urządzeń na Polskę pilnie poszukiwany, jest interes do zrobienia.

2 comments:

  1. Zły interes i efekt jojo murowany!!! Schodzi woda z organizmu a nie tłuszcz! Wiem coś o tym :-)

    ReplyDelete
  2. Przeca Ty na morzu nigdy nie bylas :-P

    ReplyDelete