Sunday, August 14, 2016

Imię róży

Nieczęsto udaje się obejrzeć film w miejscu, w którym był on kręcony. A do tego, żeby ten film miał w sobie wartość artystyczną a nie był jakimś arcydziełem klasy C. Raz do roku taka gratka spotkać może odwiedzających stary cysterski klasztor w Eberbach. Wtedy właśnie wyświetlane jest tu "Imię Róży", perełka kinematografi kręcona we wnętrzach tego budynku.



Krótki spacer po opactwie pozwala nam szybko przenieść się w filmową rzeczywistość. Odwiedzając stare dormitorium przed oczami staną nam drewniane stoły i leżące na nich manuskrypty - tu właśnie mieściło się filmowe skryptorium. Znajomo wygląda też surowe wnętrze kościoła, grające w filmie same siebie. Mamy wrażenie, że za chwilę zza rogu wyjdzie odziany w habit Sean Connery, przejdzie koło nas mrucząc coś pod nosem i rozwiązując kolejną zagadkę a potem zniknie w jednym z zaułków klasztoru.


Dla odwiedzających to miejsce w innym terminie główną atrakcją będzie miejscowe wino, wytwarzane od ładnych paruset lat i cały czas trzymające wysoką jakość. A do tego dojrzewające w bardzo klimatycznych wnętrzach.





No comments:

Post a Comment