A jeżeli już Kirgiz zejdzie z konia, to tylko po to, żeby wejść do jurty. Tradycyjny przenośny dom ustępuje co prawda mieszkaniu w bloku jeśli chodzi o komfort i udogodnienia techniczne, ale wśród koczowników jest cały czas podstawowym miejscem noclegu.
Dobra, ręcznie robiona jurta potrafi kosztować 4500$ więc jak na lokalne warunki jest dosyć sporą inwestycją. Nic dziwnego, że na rynku pojawiły się tańsze podróbki z Chin, nie cieszą się one jednak uznaniem miejscowej ludności i używane są głównie jako kuchnie. Do spania najlepiej nadaje się klasyczna, ciepła jurta kirgiska - co nie dziwi, gdy nawet w lecie temperatury w nocy potrafią spaść poniżej zera.
No comments:
Post a Comment