Dookola step, niska trawa, w oddali gory, stada krow i kowboje na koniach zaganiajacy stada wieczorem do zagrod. Jestesmy na kazachskim dzikim zachodzie, tak dzikim, ze internet slabo dziala jak mocniej zawieje wiatr :-)
Wiecej szczegolow pozniej, jak pogoda pozwoli.
No comments:
Post a Comment