Monday, February 7, 2011

Inwazja

Są wszędzie: na wystawach sklepowych, na plakatach, w telewizji, w gazetach, na straganach. Duże, ponad trzymetrowe, i malutkie, mniejsze niż centymetr. Z papieru, z gipsu, plastiku i nawet z kwiatów (te ostatnie podlewane są podobno co drugi dzien a kwiatowe ubytki są regularnie uzupełniane). Niektóre wyglądaja jakby żywcem wyjęte z azjatyckiej kreskówki, z ogromnymi oczami i trochę przerażającym wyglądem. Inne stylizowane na ludzi, w garniturze i z muszką. Są białe, żółte, różowe, złote.

Ich inwazja została zaplanowana pół roku temu i kosztowała podobno ponad 200 000$. Potrwa mniej więcej do połowy lutego, a potem skończy się równie szybko jak się zaczęła. Tylko niektóre z nich, zaprojektowane w stylu europejskim, wrócą w kwietniu zapowiadając Wielkanoc.

 
 

Króliki opanowały Singapur. Aż strach pomyśleć jak będzie witany rok szczura...






No comments:

Post a Comment